Rosyjscy nacjonaliści i pseudokibice oskarżają imigrantów z Kaukazu o spowodowanie śmierci sympatyka drużyny Spartaka-Moskwa. Na tym tle doszło w sobotę do zamieszek.
W centrum miasta starło się ponad tysiąc pseudokibiców z milicją. Zdemolowano jedną ze stacji metra, rannych od uderzeń nożem zostało kilku Rosjan kaukaskiego pochodzenia. Milicja zatrzymała ponad 60 najagresywniej zachowujących się uczestników zamieszek.
Jak informują rosyjskie portale internetowe, pseudokibice i kaukascy imigranci zamierzają dziś i 15 grudnia zorganizować uliczną bitwę na Placu Maneżowym obok murów Kremla.
Działania prewencyjne podjęła już moskiewska milicja. Wczoraj prezydent Dmitrij Miedwiediew zapowiedział surowe kary dla sprawców ulicznych bijatyk i polecił służbom bezpieczeństwa wykorzystanie wszystkich możliwości prawnych do przeciwdziałania podobnym zajściom.