Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej bada stan techniczny "Bułgarii". Wiadomo, że statek wypłynął z portu niesprawny i bez licencji na przewóz pasażerów, a na jego pokładzie znajdowało się więcej osób niż dopuszczała to instrukcja bezpieczeństwa. Na wniosek prokuratorów zatrzymano szefa firmy "Argoriecztur", która dzierżawiła prom oraz inspektora rzecznego nadzoru technicznego. Obu postawiono zarzuty dopuszczenia do eksploatacji niesprawnego statku co doprowadziło do śmierci wielu osób.
Przed sądem staną także kapitanowie dwóch barek: "Arbat" i "Dunajski - 66", którzy przepływając obok tonącego promu nie udzielili jego pasażerom pomocy. Także rosyjskie służby nadzoru sanitarnego zamierzają pociągnąć do odpowiedzialności karnej biura turystyczne, które sprzedawały bilety na rejsy niesprawnym statkiem. W Rosji obowiązuje dziś dzień żałoby narodowej. We wszystkich cerkwiach odprawiane są nabożeństwa w intencji ofiar niedzielnej katastrofy.
IAR