Zajączkowski w wywiadzie dla "Moskowskowo Komsomolca" odrzuca twierdzenia, że wpływ na stan stosunków z Moskwą mają wewnętrzne spory polskich polityków. "Tak się stanie tylko wtedy, gdy my będziemy się na to godzić" - twierdzi Zajączkowski i dodaje, że pod słowem "my" ma na myśli "tych, którzy odpowiadają za polsko-rosyjskie stosunki w obu krajach". Na pytania dotyczące różnic w ocenie raportu MAK w sprawie technicznych przyczyn smoleńskiej katastrofy polski dyplomata radzi rosyjskim dziennikarzom uzbroić się w cierpliwość i czekać na raport polskiej komisji. Odnosząc się do kwestii zbrodni katyńskiej Wojciech Zajączkowski potwierdził, że Polska liczy na jak najszybsze odtajnienie dokumentów i rehabilitację ofiar. Ambasador zapewnił również, że polski rząd nie nastawia się na "wystawienie Rosji rachunku finansowego" za zbrodnię z 1940 roku.