"Jesteśmy gotowi przyjąć delegację Wspólnoty nawet gdyby przyleciała już jutro"- zapowiada szef rosyjskich służb sanitarnych Giennadij Oniszczenka. "Chcielibyśmy jednak uprzedzić, że będziemy rozmawiać tylko w języku profesjonalistów, bez gołosłownych zapewnień o bezpieczeństwie produkcji i bez wypominania, że Rosja przyjęła zbyt daleko idąca ostrożność" - oświadczył główny lekarz sanitarny Rosji. Oniszczenko zarzucił Komisji Europejskiej cynizm i powtórzył retoryczne pytanie "ile osób musi jeszcze zachorować aby Komisja zrozumiała powagę sytuacji". Według szefa służb sanitarnych, Bruksela musi nauczyć się Rozmawiać z Moskwą poważnie a nie "jak ze słabo rozwiniętym krajem afrykańskim".
Rosja wprowadziła embargo na unijne warzywa 2. czerwca w związku z falą zarażeń bakterią e.coli. W połowie czerwca prezydent Dmitrij Miedwiediew i szef Komisji Europejskiej Jose Barroso uzgodnili, że unijni producenci będą otrzymywali specjalne certyfikaty bezpieczeństwa dla każdej partii towaru. Rosja jednak odrzuciła wzór certyfikatu jako zbyt ogólnikowy.