Powodem do protestu okazał się film pokazany przez telewizję NTVe, w którym sugerowano, że opozycja rozdaje pieniądze swoim zwolennikom. Autorzy filmu udowadniali, że na wielotysięczne demonstracje organizowane w Moskwie ludzie przychodzili "za pieniądze". Oburzeni treścią filmu są rosyjscy obrońcy praw człowieka, którzy złożyli już skargę w kolegium do spraw etyki mediów. Przy okazji dostało się wszystkim stacjom państwowej telewizji za uprawianie rządowej propagandy i naruszanie podstawowych zasad dziennikarskich: uczciwości i obiektywizmu.
IAR