"Dlaczego tragiczne błędy na niebie niczego nie uczą" - zastanawia się gazeta. Na pytania dziennika o przyczyny katastrof lotniczych z ostatnich 12 miesięcy odpowiada szef konsultacyjno-analitycznego centrum Bezpieczeństwo Lotów, Walierij Szełkownikow. Zdaniem eksperta, katastrofa Tu-154M była najsurowszą lekcją dla światowego lotnictwa. Uważa on, że najważniejszym elementem, który wpłynął na lot z 10 kwietnia były nie błędy załogi, ale naciski psychologiczne na jej członków.
"Tak się dzieje, gdy bezpieczeństwo lotu mniej niepokoi pilota niż ryzyko rozczarowania ważnego pasażera" - dodaje Szełkownikow.
Ekspert zaznacza, że świat zna wiele przypadków lądowania pod presją, które zakończyły się tragicznie. "Rossijskaja Gazieta" przypomina, że w raporcie końcowym Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego jako przyczyny katastrofy wskazano: błędy załogi, presję pasażerów i złe warunki pogodowe.
Informacyjna Agencja Radiowa/