Aleksandr Szprygin odnosząc się do kwestii niewłaściwego zachowania kibiców na stadionie we Wrocławiu stwierdził, że na razie nie ma jednoznacznych dowodów wskazujących na jego kolegów. Według niego, do tej pory nie ustalono, kto konkretnie z rosyjskiego sektora rzucił race na boisko w trakcie spotkania Sobrnej z Czechami.
Szprygin twierdzi również, że rosyjscy kibice na napadli na polskiego stewarda, a jedynie powstrzymali agresywnego Polaka przed zatrzymaniem spokojnie zachowującego się Rosjanina. Szef Wszechrosyjskiego Związku Kibiców przekonuje, że "pstrzące się" w polskiej prasie nagłówki o rzekomych zadymach z udziałem rosyjskich kibiców sprawiają, że podczas meczu z biało - czerwonymi sytuacja będzie napięta. "Polskie władze starają się, ale sytuacja jest napięta, chociaż tak na zewnątrz - święto"- dodaje lider rosyjskich kibiców.
Szprygin przypomniał również, że w dniu meczu Polska - Rosja jego krajanie przemaszerują zwartą kolumną przez Warszawę, na stadion. Jednocześnie zapewnia, że będzie to jedynie element wsparcia dla piłkarzy Sobrnej, a nie manifestacja polityczna.
IAR
