Opozycjoniści początkowo zamierzali przemaszerować ulicami Moskwy w święto pracy. Uznali jednak, że ich protest przeciwko fałszerstwom wyborczym nie zostanie zauważony wśród kilkudziesięciu demonstracji związkowych, które tego dnia odbędą się w rosyjskiej stolicy. Na 6 maja do Moskwy zaproszeni zostali wszyscy Rosjanie, którzy nie uznają ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich za uczciwe. Liderzy opozycji chcieliby, aby ulicami stolicy przemaszerowało ponad milion osób domagając się odejścia z polityki Władimira Putina. Jednak niezależni obserwatorzy twierdzą, że na apel opozycji odpowie najwyżej kilkanaście tysięcy osób.
IAR