Prezydent Miedwiediew z pokładu krążownika o nazwie "Piotr Wielki" obserwował niszczenie umownej łodzi podwodnej przeciwnika. Później na naradzie wojskowej powiedział, że manewry pokazują możliwości Rosji, by zapewnić bezpieczeństwo w regionie Azji i Pacyfiku.
Podczas dotychczasowych manewrów odbyły się walki powierzne z udziałem samolotów oraz strzelanie z kompleksów rakietowych S-300. Obserowowano współdziałanie rosyjskich okrętów bojowych z Floty Północnej, Floty Oceanu Spokojnego oraz Morza Czarnego.
Na manewrach rosyjskie samoloty bojowe Su-24 i Su-34 po raz pierwszy przeleciały bez międzylądowania z europejskiej części Rosji na Daleki Wschód kraju. W ćwiczeniach, które potrwają do 8 lipca, uczestniczy 20 tysięcy żołnierzy i 2,5 tysiąca jednostek sprzetu wojksowego. To największe manewry w historii Rosji.