Odnosząc się do ataków moskiewskich pseudokibiców na mieszkańców Kaukazu, Władimir Putin zaapelował, by nie traktować imigrantów według jednej miary. "Jesteśmy dziećmi jednego państwa. Mamy wspólną ojczyznę. Nie może być tak, że mieszkańcy Kaukazu boją się chodzić po Moskwie i - na odwrót, Rosjanie boją się przebywać na terytorium Północnego Kaukazu" - powiedział Władimir Putin. Premier pochwalił moskiewską milicję za skuteczne działanie i walkę z przemocą. Podkreślił, że porządek w państwie będzie przestrzegany.
Służby w ostatnim czasie zatrzymały ponad tysiąc młodych ludzi, którzy w różnych miejscach stolicy próbowali prowokować uliczne awantury.
Od kilku dni siłową konfrontację zapowiadają pseudokibice, nacjonalistyczne młodzieżówki i kaukascy imigranci. Organizując awantury i bijatyki pseudokibice chcą zemścić się na kaukaskich imigrantach za śmierć jednego ze swoich kolegów. 6 grudnia mieszkaniec Kaukazu zabił strzałem z wiatrówki jednego z kibiców Spartaka-Moskwa. Od tamtej pory w rosyjskiej stolicy organizowane są demonstracje, podczas których dochodzi do starć z milicją.
Pseudokibice zaczepiają i biją imigrantów z Kaukazu. Kaukaskie diaspory zapowiadają odwet.
