Wiceminister Wiktor Olerski przyznaje, że kłopoty z podniesieniem wraku zaczęły się w niedzielę wieczorem, gdy pękła jedna z lin podtrzymujących jednostkę w pozycji poziomej. Okazało się, że ciężar statku jest większy niż początkowo przypuszczali eksperci. Jakie jeszcze kłopoty techniczne mają ratownicy - wiceszef resortu transportu nie ujawnia, ale twierdzi, że -"pod wodą warunki są bardzo trudne". Według Olerskiego "Bułgaria" nie zostanie wydobyta na powierzchnię w ciągu najbliższych godzin. -"To kwestia nie godzin, ale dni" - dodają ratownicy bezpośrednio przygotowujący statek do podniesienia. Jednocześnie kilkaset osób nadal przeczesuje nadwołżańskie brzegi i rzeczne wysepki w poszukiwaniu 15 osób, których los od tygodnia nie jest znany.