Transportowy statek Progress miał wczoraj przycumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Mimo desperackich prób amerykańskich i rosyjskich ekspertów automatyczna próba dokowania zakończyła się jednak niepowodzeniem, podobnie jak próba ręcznego nakierowania statku. Według NASA zawiodły systemy kontroli radiowej. Zastępca szefa Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Witalij Dawidow zapewnił teraz, że zarówno Progress jak i sama Stacja są w dobrym stanie, a komunikacja działa. Następna próba dokowania ma być podjęta jutro. Porogress wiezie żywność, wodę, paliwo i tlen dla sześciorga astronautów zamieszkujących Stację, dwudniowe opoźnienie nie powinno mieć większego znaczenia, bo zapasów na pokładzie jest jeszcze sporo.