Wskazana przez rosyjskich senatorów data wyborów - 4 marca - nie jest zaskoczeniem. Już kilka miesięcy temu eksperci mówili, że ten termin jest najwłaściwszy z punktu widzenia przepisów konstytucji i kalendarza wyborczego.
Ogłoszenie decyzji o dacie wyborów właśnie dzisiaj nie jest przypadkowe. Zgodnie z ordynacją wyborczą, kampania może rozpocząć się zaraz po opublikowaniu daty wyborów. Jak przewidują rosyjscy komentatorzy publikacja nastąpi w sobotę w dzienniku "Rossijskaja Gazieta". Na niedzielę zaplanowano zjazd rządzącej partii "Jedna Rosja", na którym Władimir Putin zostanie oficjalnie ogłoszony kandydatem do urzędu prezydenta.
Sondaże opinii publicznej wskazują, że to on wygra wybory i po raz trzeci w swojej politycznej karierze zasiądzie na Kremlu. Szefem rządu miałby zostać obecny prezydent Dmitrij Miedwiediew. Jednak tego analitycy nie są już tacy pewni. Przyszłość polityczną Miedwiediewa wiążą oni z wynikami grudniowych wyborów parlamentarnych. Z najnowszych sondaży wynika, że rządząca "Jedna Rosja" traci elektorat.
IAR