Na razie nie udało się ustalić przyczyny pożaru. Według nieoficjalnych wersji mogło dojść do spięcia w instalacjach elektrycznych. Eksplodujące pociski uszkodziły domy w 16 miejscowościach, w promieniu 20 kilometrów od arsenału. W większości z nich wyleciały szyby z okien, ale są i takie, których ściany ucierpiały od spadających odłamków. Ewakuowano około 30 tysięcy osób.
Według rozbieżnych relacji rosyjskich reporterów - ratownikom udało się zlokalizować pożar, ale nie można ugasić go do końca ponieważ wciąż dochodzi do eksplozji zgromadzonych w magazynach pocisków. Na szczęście ogień nie przedostał się do podziemnych, betonowych bunkrów, w których przechowywane są pociski rakietowe typu "grad" wykorzystywane do ostrzałów dywanowych.
W akcji ratowniczej uczestniczy kilkuset strażaków wykorzystujących specjalistyczne roboty i śmigłowce.