Rosyjskie media wskazują, że podstawowym zadaniem nowego amerykańskiego prezydenta będzie walka z kryzysem gospodarczym. Zaznaczają też, że zamierza on zmienić kierunek amerykańskiej polityki wobec Bliskiego Wschodu i jak najszybciej wycofać wojska z Iraku i Afganistanu.
Moskiewscy komentatorzy zwracają uwagę na brak słów dotyczących Rosji w przemówieniu inauguracyjnym Obamy. Zastanawiają się, jak rozumieć jego stwierdzenie, że USA będzie tak, jak dotąd współpracować z sojusznikami i walczyć z wrogami. Według dziennikarzy, nie wiadomo, do której grupy nowy amerykański prezydent zalicza Rosję.
Także kremlowskie władze nie wypowiadają się jednoznacznie o Baracku Obamie. Co do jego poprzednika nie było wątpliwości - George'a W. Busha określano jako tego, który chce podciąć skrzydła podnoszącej się z kryzysu Rosji. Kreml nie wie, jak osądzać uśmiechniętego Baracka Obamę, który nie wygląda jak zły imperialista - piszą komentatorzy.
