Statek płynący pod banderą Malty z 15 osobową rosyjską załogą wiózł drewno z Finlandii do Algierii. Po drodze u wybrzeży Szwecji doszło do dziwnego zdarzenia. Nieznani sprawcy napadli na statek i przez 12 godzin czegoś szukali. Potem według jednych źródeł opuścili go, a według innych na nim pozostali. Mogli to być piraci którzy zajęli statek i skierowali do brzegów Afryki zachodniej. Według mediów właśnie tam widziano podobną jednostkę.
Radio Echo Moskwy twierdzi, że jeśli podejrzenia potwierdzą się to będzie to pierwszy przypadek piractwa w północnej Europie od 60 lat.