Nie są przepuszczane żadne samochody, z wyjątkiem wiozących pomoc humanitarną. Siły rosyjskie zablokowały dziś także drugą, boczną drogę, którą wcześniej można było dojechać do miasta.
Świadkowie mówią, że w samym Gori Rosjanie zmniejszyli liczbę swoich żołnierzy i transporterów, ale w dalszym ciągu okupują miasto. Jak twierdzi dowodzący operacją w mieście rosyjski generał, siły podległe dowództwu w Moskwie mają opuścić Gori do piątku i skierować się w stronę Północnej Osetii.
Świadkowie, z którymi rozmawiał specjalny wysłannik Polskiego Radia twierdzą, że w gruzińskich wioskach przy granicy osetyjskiej w dalszym ciągu grasują bandy uzbrojonych Osetyjczyków. Pijani bandyci zatrzymują samochody, zabierają je i obrabowują te domy, które nie zostały jeszcze splądrowane.