Około 330 miejsowości zostało zniszczonych. Według władz prowincji wiele z nich zostało zrównanych z ziemią.
Gubernator prowincji ponowił apel o pomoc humanitarną dla mieszkańców terenów dotkniętych kataklizmem. Potrzebna jest żywność, ciepłe okrycia i leki.
Jak donosi agencja Reuters, w rejonie katastrofy szpitale nie nadążają z przyjmowaniem rannych. Wielu poszkodowanych trzeba było odesłać do placówek w sąsiednich prowincjach. Według reportera irańskiej telewizji akcja ratunkowa przebiega chaotycznie. Miejscowe media pokazują zdjęcia, na których mieszkańcy sami, ręcznie przekopują gruzowisko w poszukiwaniu dalszych ofiar.
Położenie geograficzne Iranu sprawia, że kraj ten jest często nawiedzany przez trzęsienia ziemi. Najtragiczniejsze w skutkach, w grudniu 2003 roku, które dotknęło miasto Bam, przyniosło 31 tysięcy ofiar śmiertelnych.