Zaznaczył, że sytuacja Polski jeśli chodzi o zadłużenie i deficyt na tle innych krajów nie jest najgorsza. Podkreślił jednak, że niższy wzrost gospodarczy w Europie musi negatywnie wpływać na tym co będziemy mieli w Polsce. Dlatego dług publiczny naszego kraju powinien być konsekwentnie obniżany, by móc sobie z nim lepiej dawać radę w następnych latach.
Jacek Rostowski powiedział również, że w planie naprawy są działania średnioookresowe, które będą wprowadzone ustawowo, albo bezpośrednio administracyjnie w ciągu następnych dwóch lat.
Będą miały efekty nie tylko w tym okresie, ale również w następnej kadencji. Wcześniej premier zapowiedział, że wydatki publiczne będą rosły najwyżej o wskaźnik inflacji powiększony o 1 procent. Jak wyjaśnił, "przyjęcie tej reguły finansowej wymaga ustawy, jeśli chcemy z niej uczynić obligo ustawowe dla tego i przyszłych rządów".
Minister nie wykluczył też, że jest możliwa zmiana definicji długu publicznego. Z jego wypowiedzi wynika, że nie jest to pewne.