Rosyjski dyplomata napisał, że to "oburzające znieważenie pamięci zabitych żołnierzy zostanie surowo napiętnowane w szerokich kręgach społeczeństwa polskiego, gdzie z dużą troską chroni się pamięć o zmarłych". Andriej Niestirenko poinformował, że rosyjskie władze będą się domagać przeprowadzenia dokładnego śledztwa w sprawie tego oburzającego aktu wandalizmu i ukarania winnych. Dodał, że odpowiednią notę w sprawie incydentu Ambasada Rosji w Warszawie skierowała do polskiego MSZ.
Według Moskwy, do sprofanowania rosyjskiego memoriału w Warszawie doszło w sobotę, gdy w Rosji uroczyście obchodzono rocznicę Zwycięstwa w Drugiej Wojnie Światowej. Nieznani sprawcy mieli podpalić wieńce złożone pod obeliskiem upamiętniającym żołnierzy radzieckich. Warszawska policja potwierdziła wówczas, że na cmentarzu spaliło się kilkanaście wieńców. Nie znaleziono jednak powodów do tego, aby przypuszczać, że wieńce zostały celowo podpalone.
