s Rotterdam - wkrótce decyzja o śledztwie w sprawie Baltic Ace
W najbliższych kilku dniach będzie wiadomo, kto poprowadzi śledztwo w sprawie katastrofy na Morzu Północnym. Poinformował o tym polskich dziennikarzy w Rotterdamie przedstawiciel greckiego armatora Baltic Ace, na pokładzie którego byli Polacy. Jednostka zderzyła się z cypryjskim kontenerowcem kilkadziesiąt kilometrów od portu w Rotterdamie, ale ponieważ było to na wodach międzynarodowych, do ustalenia pozostaje kto poprowadzi śledztwo. Rzecznik holenderskiej policji Jos Klaren wyjaśnił, że państwa pod którymi banderami płynęły oba statki mogą poprosić holenderski rząd, by przeprowadził dochodzenie, ale musi to być oficjalna prośba, złożona przez prokuratora generalnego.
O przeprowadzenie dochodzenia może być również poproszona Belgia. Jest też i trzecia możliwość - wspólna komisja złożona z ekspertów państw, pod którymi banderami płynęły statki. Baltic Ace, z Polakami na pokładzie, który zatonął, był pod banderą Bahamów, natomiast kontenerowiec z którym się zderzył - płynął pod banderą Cypru. W katastrofie zginęło pięciu marynarzy, w tym dwóch Polaków. Sześć osób wciąż jest zaginionych, a wśród nich trzech naszych rodaków. Jednak ich poszukiwania już zakończono. Akcja została wczoraj wstrzymana.
Informacyjna Agencja Radiowa
