Wynik jest trudny do przewidzenia, bowiem głosowanie jest tajne, a posłowie nie są związani dyscypliną wobec swoich frakcji politycznych lub rządów. Obaj kandydaci są socjalistami. O wyborze przyszłego sekretarza generalnego w dużej mierze zdecydują głosy chadeków największej grupy politycznej w Zgromadzeniu Parlamentarnym. Uprawnionych do głosowania jest 318 posłów. Z osiemnastoosobowej delegacji niemieckiej do Strasburga przybyło jedynie sześciu posłów. Dla Polski jest to niedobra wiadomość, bowiem Niemcy deklarowali poparcie naszego kandydata. Zdaniem obserwatorów szanse są wyrównane ze wskazaniem na Norwega. Włodzimierz Cimoszewicz po rozmowie z grupami politycznymi, nie traci jednak nadziei na zwycięstwo.
W wyborach zastosowana zostanie procedura uproszczona. Do zwycięstwa konieczne jest uzyskanie zwykłej większości głosów.