Wiceprzewodniczący Ruchu Palikota Artur Dębski powiedział, że dzisiejsza wizyta w ministerstwie ma związek z brakiem ustawy o odnawialnych źródłach energii. Zwraca uwagę, że węgiel jest najbardziej szkodliwym surowcem energetycznym. Jego zdaniem, przyszłością Polski powinny być odnawialne źródła energii.
Rzecznik prasowy klubu parlamentarnego Ruchu Palikota Andrzej Rozenek powiedział, że brak odpowiedniej ustawy o energii odnawialnej może doprowadzić do wzrostu cen prądu. Unia ograniczy lub utnie dotacje, co oznaczać może stratę nawet kilkunastu miliardów złotych straty dla budżetu państwa. Do tego trzeba będzie doliczyć kary za zbyt duże emisje gazów cieplarnianych. Zdaniem Rozenka te wszystkie straty zostaną doliczone do rachunków Polaków.
Politycy Ruchu Palikota przypominają, że dyrektywa europejska z 2009 roku nakazywała ministrowi gospodarki przygotowanie odpowiednich przepisów dotyczących energii odnawialnej do grudnia 2010 roku. Zwracają uwagę, że spóźniony o 11 miesięcy Waldemar Pawlak do tej pory nawet nie przedstawił nawet projektu tych ustaw.