Przewodnicząca Związku Wypędzonych powtórzyła, że Polacy nie powinni oczekiwać, iż otrzymają w Niemczech status mniejszości narodowej. Erika Steinbach mówiła podczas konferencji prasowej w Rumi, że Polacy mieszkający za Odrą to w większości emigranci zarobkowi, dlatego też nie mają statusu mniejszosci narodowej. Dodała, że w jej kraju są dwie mniejszości narodowe - duńska, co wynika z historycznych przesunięć granic, oraz żyjący od setek lat na Wschodzie Serbołużyczanie.
Erika Steinbach mówiła, w Niemczech oraz w całej Europie obowiązują regulacje, które dokładnie określają, która wspólnota może otrzymać status mniejszości narodowej. Wiąże się to z dodatkowymi przywilejami. "Tych przepisów w Niemczech przestrzegamy"- powiedziała. Przewodnicząca Związku Wypędzonych dodała, że niemieckie społeczeństwo jest multikulturowe i otwarte na obcokrajowców. "W moim mieście mieszka ponad 100 narodowości - są to emigranci zarobkowi z Włoch, Portugalii, Turcji, oczywiście z Polski. Wszyscy ci ludzie przybyli do Niemiec dobrowolnie"- powiedziała. Dodała, że jeśli będą oni mieszkać w Niemczech wystarczająco długo, mogą otrzymać prawa obywatelskie, takie, jak rodowici Niemcy. Nie oznacza to jednak, że mają status mniejszości narodowej.
Wizytę parlamentarzystki CDU i przewodniczącej Związku Wypędzonych zorganizował konsulat Niemiec w Gdańsku za zgodą niemieckiego MSZ.
IAR
