Mężczyzn aresztowano w marcu 2009 roku w Bukareszcie i postawiono im zarzut przekazywania tajnych dokumentów krajowi niesojuszniczemu.
Pomiędzy 2002 a 2008 rokiem Achim przekazywał Zikołowowi dokumenty, które zdaniem prokuratury mogły narazić bezpieczeństwo Rumunii. Dostawał za to od 800 do 1000 euro, czyli od około 3000 do około 4000 złotych. Bułgar przekazywał dokumenty Ukraińcom.
Ujawnienie afery szpiegowskiej negatywnie wpłynęło na relacje pomiędzy Rumunią i Ukrainą. Rumunię musiał opuścić attache wojskowy ambasady w Bukareszcie, a prezydent Trajan Basescu odwołał wizytę w Kijowie.