O zabójstwo Eugeniusza Wróbla prokuratura oskarża jego syna, Grzegorza W. Na razie prokuratorzy nie chcą zdradzać szczegółów śledztwa, wiadomo tylko, że do tej pory nie ma żadnych dowodów na to, aby w tej sprawie brały udział osoby trzecie
Eugeniusz Wróbel zaginął 15 października. Bliscy powiadomili policję, skontaktowali się ze szpitalami i przeszukali miasto. W miejscach publicznych rozwiesili zdjęcia zaginionego. Wynajęli też prywatnego detektywa. Rodzina zaoferowała nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych. Tego samego dnia wieczorem policja zatrzymała Grzegorza W., syna poszukiwanego, który początkowo przyznał się do popełnienia zbrodni, później wycofał swe wyjaśnienia.To on wskazał Zalew Rybnicki jako miejsce ukrycia zwłok, które wcześniej poćwiartował. Jak przyznał do samego morderstwa doszło w domu. Tam też biegli znaleźli ślady krwi
. Grzegorz W. przebywa obecnie w areszcie. Jak podkreślił prokurator w ciągu najbliższych tygodni możemy się spodziewać aktu oskarżenia w tej sprawie