Premier Donald Tusk i przewodniczący Jose Manuel Barroso ustalili dziś telefonicznie w jaki sposób będą brane pod uwagę koszty reformy emerytalnej w procedurze nadmiernego deficytu, zarówno jeśli chodzi o liczenie deficytu i długu publicznego.
Rząd jest zadowolony z porozumienia, gdyż oznacza ono, że deficyt Polski może wynosić maksymalnie 4,5 PKB i dopiero po przekroczeniu tego progu wszczynana będzie procedura nadmiernego deficytu. W przypadku krajów, które nie przeprowadziły reformy emerytalnej procedurę wszczyna się po przekroczeniu deficytu o 3 procent.
Polska rocznie ponad 1,5 procent PKB przekazuje do OFE.
Polska zabiegała o odliczenie tłumacząc, że kraje, które przeprowadziły trudne reformy są poszkodowane - już teraz bowiem muszą wykazywać zobowiązania wobec przyszłych emerytów, co zwiększa poziom długu i deficytu.
Porozumienie rządu i Komisji w przyszłości może pomóc uniknąć sankcji za przekroczenie dozwolonego poziomu deficytu finansów publicznych, który obecnie jest niemal dwukrotnie wyższy od dozwolonego. Dotyczy to też długu publicznego, który rośnie w szybkim tempie.
Poza tym, łatwiej będzie Polsce w przyszłości spełnić kryteria wejścia do strefy euro.
Obecne negocjacje trwały kilka miesięcy, a o zmiany dziś wynegocjowanie starały się wszystkie polskie rządy od 2003 roku.
Według Eurostatu polski dług publiczny wynosi 50,9 procent PKB. Deficyt budżetowy po październiku wynosił 41,8 miliardów złotych.