Od dziś lekarze rozpoczęli akcję protestacyjną, która polega na wystawianiu tylko recept pełnopłatnych. Według NFZ problem dotyczy tylko lekarzy przyjmujących prywatnie, którzy nie mają podpisanych nowych umów z Funduszem na wypisywanie recept. Wczoraj samorząd lekarski i związki zawodowe wezwały do protestu wszystkich medyków w ramach solidarności.
Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska powiedziała w czerwcu, że jeżeli chory otrzyma receptę pełnopłatną powinien interweniować u zwierzchnika lekarza. Mogą też telefonować do Biura Rzecznika Praw Pacjenta pod numer bezpłatnej infolinii 800-190-590 czynnej od 9.00 do 21.00 od poniedziałku do piątku.
Lekarze, którzy pracują w publicznych placówkach i przyłączą się do protestu muszą się liczyć z karami nakładanymi na świadczeniodawcę w wysokości do 2 procent wartości kontraktu z NFZ.
Rzecznik zapowiedziała, że kiedy sygnały od chorych o nieprawidłowościach będą dotyczyły jednego świadczeniodawcy, może wszcząć postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów. Może też nałożyć karę do 500 tysięcy złotych lub zgłosić sprawę do prokuratury.
Informacyjna Agencja Radiowa