Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita"-PiS-biala ksiega

0
Podziel się:

"Rzeczpospolita"-PiS-biała księga

W drugiej części białej księgi PiS oskarży MON, MSWiA oraz BOR odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską - pisze "Rzeczpospolita". Wczoraj Prawo i Sprawiedliwość ujawniło pierwszą część dokumentu autorstwa swojego zespołu parlamentarnego do zbadania katastrofy. Skupiło się w niej na winie Rosjan.
Według "Rzeczpospolitej", w drugiej części, która ma być ujawniona dziś, o niedopełnienie obowiązków ochrony prezydenta będzie oskarżone Biuro Ochrony Rządu oraz MSWiA, a w szczególności minister Jerzy Miller. Członek parlamentarnego zespołu do zbadania katastrofy mówi dziennikowi, że to gremium ustaliło iż zabezpieczenie wizyta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kwietniu 2010 roku było niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Świadkami zespołu w tej sprawie byli funkcjonariusze BOR, odpowiedzialni za przygotowanie wizyty. Według "Rzeczpospolitej", to ich zeznania znalazły się w białej księdze. Jeden z nich mówi, że nie miał wiedzy o możliwości lądowania rządowego TU-154 na innym lotnisku niż w Smoleńsku, ani o planowanych lotniskach zapasowych.
Według autorów białej księgi, Rosjanie nie przekazali polskim służbom informacji o rezerwowych miejscach lądowania, choć mieli je 8 kwietnia 2010 - dwa dni przed lotem TU-154 do Smoleńska. W grę wchodziły Moskwa-Domodiedowo oraz Witebsk i Mińsk na Białorusi. Według informacji "Rzeczpospolitej", BOR nie wiedział również, że Rosjanie odesłali na inne lotnisko Iła-76 z rosyjskimi funkcjonariuszami i samochodem pancernym na pokładzie. Jak podkreślają autorzy raportu, przez to nie było na smoleńskim lotnisku sił ani środków niezbędnych do ochrony wizyty Lecha Kaczyńskiego.
Według zespołu Antoniego Macierewicza, BOR i minister spraw wewnętrznych uzgodnili powierzenie rosyjskim służbom ochrony prezydenta RP bez zapewnienia polskiej stronie koordynacji tych działań. Zespół stawia też zarzuty ministrowi obrony. Według niego, Bogdan Klich został poinformowany o fatalnym stanie samolotów z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, a mimo tego wydał zgodę na lot na pokładzie jednego samolotu najważniejszych osób w państwie.
Ani rzecznicy MON ani MSWiA nie odnieśli się do cytowanych przez "Rzeczpospolitą" zarzutów zespołu Antoniego Macierewicza.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/to/pbp

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)