"Rzeczpospolita" podkreśla, że tekst naszpikowany jest nieprawdziwymi oskarżeniami pod adresem Polski i Polaków. Autor przedstawia nasz kraj jako opętany nienawiścią do Żydów. Zdaniem Lingensa nawet nauczanie Jana Pawła Drugiego nie było w stanie "wyrugować" Polaków z nienawiści do Żydów.
Były minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski mówi, że w artykule występuje całkowite poplątanie pojęć. "To brednie. Znam Lingensa, to niezrównoważony człowiek" - mówi Bartoszewski, który w latach 90. był ambasadorem w Wiedniu. Zwraca on uwagę, że "Profil" to odpowiednik polskiego "Nie". Jest skrajnie antykościelny, a w Polsce na siłę doszukuje się tendencji nacjonalistycznych.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/kry/jędras