Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - Bondaryk szukał podsłuchów

0
Podziel się:

Szef ABW Krzysztof Bondaryk, kiedy pracował jeszcze w Polskiej Telefonii Cyfrowej, nakazał sprawdzenie służbowym sprzetem pomieszczeń użytkowanych przez swojego znajomego Wojciecha Brochwicza - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Bondaryk chciał w ten sposób sprawdzić, czy nie znajdują się tam podsłuchy. Urządzenia nie wykryły pluskiew - pisze gazeta.

Wojciech Brochwicz jest radcą prawnym związanym z PO. Jest też między innymi pełnomocnikiem byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, podejrzewanego o składanie fałszywych zeznań w sprawie przecieku na temat akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Brochwicz zdecydowanie zaprzeczył, jakoby użytkowaie przez niego pomieszczenia były na polecenie Bondaryka sprawdzane przez pracowników Ery. Przyznaje jednak, że miał obawy, iż może być podsłuchiwany - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Rzeczniczka ABW oraz pełnomocnik Krzysztofa Bondaryka odmówili komentarzy na ten temat. Także w biurze prasowym Polskiej Telefonii Cyfrowej, która zatrudniała obecnego szefa ABW nie powiedziano, czy sprzęt służbowy był wykorzystywany na jego zlecenie.
Więcej na ten temat pisze "Rzeczpospolita".

"Rz"/adb/jędras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)