Chodzi o zbyt optymistyczne założenia dotyczące wpływów z podatków. Według symulacji, którą dziennik przygotował wspólnie z ekonomistami wynika, że wpływy z podatków będą o 35 miliardów niższe niż zakładano. Jest to wariant optymistyczny, możliwy do zrealizowania jeśli wzrost gospodarczy utrzyma się przynajmniej na minimalnym poziomie. W przeciwnym wypadku dziura budżetowa może się jeszcze bardziej powiększyć.
Na podstawie analizy dynamiki wpływów z pierwszych kilku miesięcy tego roku oszacowano, że wpływy z podatku VAT będą niższe co najmniej o 19 miliardów złotych, a z akcyzy o 7 miliardów złotych.
Z tytułu podatku dochodowego PIT wpływy zmniejszą się o ponad 4,5 miliardów czyli niemal tyle samo co z podatku CIT. Do tych wyliczeń należy dodać mniejsze wpływy z ceł oraz "podatku Belki".
Więcej na temat problemów z rosnącym deficytem budżetowym przeczytamy w "Rzeczpospolitej".
Rzeczpospolita/IAR/jp/łp