Według "Rzeczpospolitej" budynek otrzymał wówczas pozytywną ocenę, gdyż korytarze na każdym pietrze były odpowiednio szerokie, posiadały wyjścia awaryjne, a w oknach nie było krat. Z informacji gazety wynika jednak, że straż pożarna nigdy nie kontrolowała bloku pod kątem wymogów, związanych z bezpieczeństwem przeciwpożarowym.
"Rzeczpospolita" przypomina, że dwie komisje próbują ustalić przyczynę pożaru, oraz wyjaśnić, czy strażacy dopuścili się zaniedbań podczas akcji ratowniczej.
W pożarze, który wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek zginęło 21 osób, a dwie uznano za zaginione.
Rz/MagM/to/