Każdy niemiecki właściciel, który odda na złom ponaddziesięcioletnie auto, może otrzymać 2,5 tysiąca euro na zakup nowego. Na dopłaty rząd przeznaczył 5 miliardów euro.
Berlińska agencja BAFA odpowiedzialna za program nie miała pojęcia o skali procederu, jakim jest wywożenie złomowanych samochodów za granicę. Tymczasem szef Instytutu Motoryzacyjnego "Samar" Wojciech Drzewiecki uważa, że do Polski mogła trafić spora część starych maszyn. Jak podkreśla, jesteśmy największym rynkiem zbytu dla używanych aut z Niemiec, więc samochodów ze złomowisk mogło do nas trafić nawet kilkanaście tysięcy. Na naszym rynku mogły się także pojawić pochodzące ze złomowania części.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Rzeczpospolita/IAR adb/Siekaj