"Kiedyś na decyzje samobójców miały wpływ problemy emocjonalne czy zawody miłosne. Teraz doszły do tego pułapki związane z czarną wizją ekonomiczną przyszłości" - mówi gazecie psycholog społeczny, profesor Zbigniew Nęcki.
Z danych Komendy Głównej Policji, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że w ciągu dziewięciu tego roku 3818 osób podjęło próby samobójcze, a 2869 z nich zakończyło się śmiercią. W całym zeszłym roku takich zamachów było 4184, a finałem 3062 był zgon.
"Samobójcy widzą przyszłość bardzo czarno, ich decyzja jest ucieczką z pułapki, z której, jak sądzą, nie ma wyjścia. Wpływ ma bardzo zły stan psychiczny ludzi, którzy nie mieszczą się w trwającym wyścigu szczurów. Nie nadążają za pracą i za zdobywaniem środków na utrzymanie rodziny" - tłumaczy profesor Nęcki.
Więcej - w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/dabr