Według informacji dziennika premier Donald Tusk zaraz po postawieniu Karnowskiemu zarzutów powiedział, że powinien on przemyśleć czy powinien kierować miastem. Szef PO na Pomorzu i marszałek województwa Jan Kozłowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznał, że prezydent Sopotu zastanawiał się nad różnymi wariantami, także dymisją.
Oficjalnie politycy PO przekonują nikt na Karnowskiego nie naciskał. Minister sportu Mirosław Drzewiecki, wieloletni współpracownik Donalda Tuska nie kryje jednak niezadowolenia z prezydenta Sopotu. "Zalecałbym mu, by powstrzymał się od od bezpośredniej działalności, a najlepiej poszedł na bezpłatny urlop" - mówi Drzewiecki.
"Rzeczpospolita"/kry/MagM