Rozmówca gazety, pułkownik rezerwy lotnictwa Piotr Łukaszewicz uważa, że przy pogodzie panującej w Smoleńsku w czasie lądowania i przy stanie naziemnego wyposażenia nawigacyjnego, lotnisko powinno być zamknięte. I to bez względu na to, czy zastosowane były rosyjskie przepisy wojskowe, czy też międzynarodowe przepisy lotnicze. Były szef oddziału szkolenia lotniczego Sił Powietrznych zaznacza, że jego opinia jest oparta na podstawie dostępnych w mediach informacji i własnych doświadczeń.
Z kolei ekspert do spraw lotnictwa Tomasz Hypki zaznacza, że to pilot podjął złą decyzję, lądując w gęstej mgle. Prawdopodobnie stracił orientację - uważa Hypki i dodaje, że poziom szkolenia w Siłach Powietrznych jest fatalny. "To czwarta katastrofa w ostatnich dwóch latach, podobna do tej w Mirosławcu. Nie wyciągnięto z tego wniosków" - uważa ekspert. Jego zdaniem wszyscy winni - w tym minister obrony Bogdan Klich - powinni zostać zdymisjonowani.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/IAR ada/Siekaj
