Ksiądz Longchamps de Berier nie dziwi się wysokiemu przyzwoleniu na in vitro w polskim społeczeństwie. "Większość naszego społeczeństwa przyzwala na środki antykoncepcyjne: a więc także ludzie wierzący. Praktykujący katolicy stosują je w małżeństwie. Cóż się dziwić, że przyzwalają na in vitro. Ta procedura stanowi drugi odcinek tego samego serialu: antykoncepcja wyłącza z aktu małżeńskiego płodność, a in vitro rozłącza akt małżeński od poczęcia" - mówi duchowny.
Duchowny uważa, że świadomość jest w społeczeństwie coraz większa, bo jak podkreśla , "cztery lata temu w Polsce w ogóle nie było świadomości czym jest in vitro i jakie niesie zło".
Więcej - w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/nyg