Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że wszyscy pracownicy urzędu otrzymają gwarancje pracy. Nie zostaną jednak automatycznie włączeni do służby zagranicznej, ale pozostaną w służbie cywilnej. Zatrudnionym na dublujących się stanowiskach MSZ będzie proponować wyjazd na placówki. Obie instytucje zachowają też odrębne budżety.
Szczegóły fuzji ma ostatecznie określić ustawa o rządowym systemie koordynacji spraw europejskich. Jej projekt nie został jeszcze przyjęty przez rząd, a dopiero będzie omawiany. Tymczasem - zauważa "Rzeczpospolita" - do końca roku zostały już tylko dwa posiedzenia Sejmu, który musi zmiany uchwalić.
"Rzeczpospolita"/kry/to/