Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - Obrońca zwierząt o smutnej przeszłości

0
Podziel się:

"Rzeczpospolita" pisze o kontrowersyjnej przeszłości Mateusza Jacka Jandy - szefa Straży dla Zwierząt, której Polacy w ubiegłym roku podarowali 300 tysięcy zlotych.

Gazeta przypomina, że kierowana przez niego organizacja pożytku publicznego, wyróżnia się mundurami i przeprowadzaniem spektakularnych akcji w obronie zwierząt. Najgłośniejsze z nich to pacyfikacja pseudohodowli psów z Halinowa i wywóz zaniedbanych koni z Czerska.
Komendantem głównym Straży dla Zwierząt jest 46-letni Mateusz Jacek Janda - przed zmianą nazwiska 5 lat temu, znany jako Jacek Fic. "Rzeczpospolita" pisze, że jest on oskarżony o zgłoszenie fikcyjnej kradzieży własnego samochodu, a także włamania do auta i kradzieży jubilerce torebki z biżuterią. Janda twierdzi, że oskarżenia są fałszywe, niemniej tego, że toczą się przeciwko niemu postępowania nie ujawnił. "Rzeczpospolita" zwraca także uwagę na nieprawdziwe dane, które Janda podaje o sobie na jednym z portali społecznościowych. Pisze o sobie, że jest wdowcem, tymczasem tak naprawdę nigdy nie zmienił stanu cywilnego.
Gazeta dodaje, że współpracownicy Jandy z kilku regionów kraju twierdzą, że osoby przekazujące straży 1 procent podatku nie mogą być pewne, że pieniądze trafią we wskazane przez nich miejsce.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/to/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)