PO od początku roku do września z subwencji budżetowej wydała 2 miliony złotych na promocję, reklamę, szkolenia i doradztwo z zakresu media relations. SLD na podobne cele przeznaczył 250 tysięcy, w tym za samo doradztwo prawie 80 tysięcy złotych. Według "Rzeczpospolitej" promocyjne wydatki Prawa i Sprawiedliwości nie przekroczyły miliona złotych. Odpowiedzi na pytania gazety odmówiło natomiast PSL.
Dziennik dodaje, że na ostatnią kampanię wyborczą do europarlamentu PSL, PiS i PO wydały po 10 milionów, a SLD-UP - 7 milionów.
Według konsultanta politycznego Eryka Mistewicza, partie wydają na PR i marketing większość swojego budżetu. Mistewicz dodaje, że agencje zajmujące się kreowaniem wizerunku cenią sobie współpracę z partiami. Jednak ani takie firmy ani organizacje polityczne nie ujawniają szczegółów współpracy. Zasłaniają się tajemnicą handlową, ale też - według pracujących w branży - współpraca z partiami przekłada się na kontrakty ze spółkami kontrolowanymi przez państwo.
Więcej o partyjnych wydatkach na promocję w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/Rz/łp/MagM