W Łodzi od 1 marca opłata za metr kwadratowy wzrośnie o mniej więcej złotówkę, w Olsztynie lokatorzy mieszkań komunalnych zapłacą więcej o ponad 3 złote, a w Słupsku o prawie 5 złotych. W tym ostatnim przypadku podniesienie czynszu z 5 złotych na 9 złotych 91 groszy oznacza wzrost o prawie 100 procent. Gminy tłumaczą się próbą zbilansowania kosztów utrzymania mieszkań komunalnych. Dotychczasowe wpływy nie są w stanie pokryć w większości przypadków nawet bieżących kosztów, nie mówiąc o remontach, czy inwestycjach. Sytuację pogarszają rosnące długi nie płacących najemców. W Łodzi zaległości w płatnościach za czynsze komunalne to suma około 290 milionów złotych, chociaż grupa niepłacących za czynsz to około 5 procent mieszkańców.
Problem stanowi też zarządzanie lokalami, które w wielu miastach jest nieefektywne. Próba reformy w Łodzi skończyła się fiaskiem, ponieważ część polityków stanęła w obronie pracowników administracji. W tym układzie podwyżki czynszów wydają się być najprostszym rozwiązaniem - konkluduje autor tekstu.
IAR/Rzeczpospolita/jp/pbp
