Prezes PGE Tomasz Zadruga mówi "Rzeczpospolitej", że za cztery-pięć lat naszemu krajowi grozi deficyt energii. Zatem im szybciej pojawiłyby się możliwości importu tym lepiej. Na razie strona rosyjska deklaruje, żę pierwszy z reaktorów w rejonie Kaliningradu ma być gotowy w 2016 roku, a drugi w 2018.
Z kolei Henryk Majchrzak, szef PSE Operator - firmy, która odpowiadałaby za budowę linii przesyłowej po polskiej stronie podkreśla, że linia ma mieć komercyjny charakter i powstanie wtedy, jeśli będzie opłacalna.
Więcej szczegółów na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/magos