Nowe przepisy będą dotyczyły pożyczek i kredytów do 255 tysięcy złotych, a nie, tak jak teraz, do 80 tysięcy złotych. Klient będzie miał więcej czasu do namysłu, czy pożyczka jest mu rzeczywiście potrzebna - zamiast obecnych dziesięciu, konsument będzie miał aż 14 dni na rezygnację umowy z bankiem. Ponadto banki będą musiały szczegółowo informować klientów o cenie kredytu. Nowością są również obowiązki, związane z wyliczaniem rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania. Konsumenci stracą natomiast prawo do bezpłatnej, wcześniejszej spłaty kredytu. Za zwrot pieniędzy przed terminem będą musieli zapłacić do 1 procenta oddawanej kwoty.
Bankowcy nie kryją, że regulacje oznaczają wzrost kosztu kredytów i wyższe marże pożyczkodawców. Trzeba będzie przeszkolić personel, zmienić systemy informatyczne.
Więcej na ten temat w " Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/mf/Siekaj