Z dokumentu wynika, że brakuje nadzoru nad badaniami. W latach 2006-2008 w Urzędzie zarejestrowano 1130 testów leków. Ale działająca tu Inspekcja Badań Klinicznych sprawdziła tylko 15 z nich - czyli niewiele ponad 1 procent. Nie reagowała nawet na opisywane przez media naruszenia prawa, na przykład prowadzenie badań przez lekarkę, której zawieszono prawo wykonywania zawodu.
Do realizacji zadań Inspekcji została wyznaczona w Urzędzie jedna osoba. Według NIK, do jej działań nie przywiązywano wielkiej wagi. Kontrolerzy mają także zastrzeżenia do działania ewidencji badań klinicznych.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/kry/to/