Janeczek zapowiada, że użyje wszelkich możliwych środków do doprowadzenia biznesmena na przesłuchanie, nie wykluczając aresztu. Szef katowickiej prokuratury apelacyjnej poinformował także o wszczęciu postępowania wewnętrznego, które ma wyjaśnić, dlaczego doszło do zwłoki w przesłuchaniu.
Jan Kulczyk zapewnia, że stawi się na przesłuchanie, gdy otrzyma wezwanie. Jest jednak zaskoczony słowami szefa prokuratury apelacyjnej i przypomina, że składał obszerne zeznania w prokuraturach w Łodzi i Katowicach.
"Rzeczpospolita" przypomina, że według ustaleń polskiego wywiadu Jan Kulczyk miał rozmawiać w 2003 roku z prezesem Gazpromu o przejęciu Polskiego Koncernu Naftowego i ówczesnej Rafinerii Gdańskiej.
"Rzeczpospolita"/to/dabr