Saryusz-Wolski wyjaśnił, że choć szefa parlamentu wybiorą wszyscy deputowani, to decyzja, czy frakcja chadecka, do której należy PO, wysunie na to stanowisko Jerzego Buzka, czy Włocha Mario Mauro, zależy wyłącznie od tej frakcji. Dlatego bardzo ważna jest siła klubu PO-PSL we frakcji chadeckiej.
Eurodeputowany uważa również, że partia Libertas nie wprowadzi swych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Saryusz-Wolski dodał, że nie rozumie zaangażowania Lecha Wałęsy w kampanię Libertasu. Nie wierzy jednak, by były prezydent dał się wykorzystać temu ugrupowaniu.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/iarmf/Siekaj