Wirusolog z Uniwersytetu Warszawskiego profesor Andrzej Piekarowicz mówi dziennikowi, że wszystkie szczepionki, które mamy teraz do dyspozycji, w momencie wybuchu pandemii mogą okazać się bezużyteczne. Według niego skuteczna szczepionka powinna być gotowa pięć, sześć miesięcy po wybuchu pandemii.
"Rzeczpospolita" pisze, że rozpocznie się ona prawdopodobnie w którymś z biednych krajów azjatyckich i stamtąd przenoszona w organizmach pasażerów międzykontynentalnych odrzutowców, rozprzestrzeni po świecie. Dlatego trzeba zgromadzić zapas leków dla południowo-wschodniej Azji i natychmiast po wybuchu pandemii je zastosować.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej"
"Rzeczpospolita"/kry/pul