HĂśgstrĂśm wynajął pięciu Polaków, którzy w grudniu 2009 roku wycięli zabytek z bramy muzeum i wywieźli z Oświęcimia. Polska policja odnalazła go po niespełna trzech dniach niedaleko Torunia.
Krakowska prokuratura nie zaprzecza, iż zeznanie zostało złożone. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie informuje, że śledczy mają zamiar skierować kolejny wniosek o pomoc prawną do Szwecji. Może w nim znaleźć się prośba o zgodę na udział w przesłuchaniach na terenie tego kraju polskiego prokuratora. Gazeta dowiedziała się nieoficjalnie, iż chodzi o przesłuchanie WahlstrĂśma.
Lars-GĂśran WahlstrĂśm to przyjaciel HĂśgstrĂśma, który od lat pomaga mu finansowo. Pełnił funkcję rewizora w Partii Szwecji, w której agendzie znalazł się m.in. wymóg zmniejszenia liczby imigrantów. W 1994 roku został liderem grupy neonazistowskiej Nordyckiej Partii Krajowej. Należał też do Narodowosocjalistycznego Frontu, który chciał obalenia demokracji na drodze parlamentarnej - czytamy w artykule.
Sam HĂśgstrĂśm został aresztowany w lutym i przekazany Polsce. Z pięciu zamieszanych w przestępstwo Polaków trzech przyznało się do kradzieży tablicy i zaproponowało dobrowolne poddanie się karze. Bez procesu zostali skazani na półtora roku do dwóch i pół lat pozbawienia wolności. Dwaj pozostali Polacy są wciąż w areszcie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/man/to/