Prezydencka inicjatywa dotycząca zmian w sposobie organizowania manifestacji i zabezpieczania jej przebiegu kończy się fiaskiem. Potrójnym: nowe przepisy nie wejdą w życie przed 11 listopada, a planowane ograniczenie wolności zgromadzeń spowodowało, że na tegoroczny Marsz Niepodległości do Warszawy wybierają się dziesiątki tysięcy ludzi.
Własną manifestację organizują też działacze środowisk lewicy niepodległościowej, nawiązującej do tradycji dawnego PPS. A komunizujący ekstremiści spod znaku Antify szykują się, by patriotyczne manifestacje zablokować.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
IAR/"Rzeczpospolita"/kl/jj
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.